Koledzy się z mnie nabijają, że prędzej poderwę chłopaka niż dziewczynę a jeżeli poderwę to chyba pijaną do nieprzytomności. Jestem pełen nadziei na coś więcej, w końcu…
W końcu ktoś dał mi szanse. Życie powoli zaczynam dostrzegać w jasnych barwach. Nawet słońce świeci tak jakby jaśniej.
Jeżeli znów ktoś beke sobie robi, to się chyba totalnie załamie i zacznę pić codziennie i chłopcy będą mieli racje że prędzej geja poderwę niż dziewczynę.